Strajk w londyńskim metrze: Miasto wstrzymane, gospodarka traci miliony
Edytowane przez: Tatyana Hurynovich
Wielotygodniowy strajk pracowników londyńskiego metra, zainicjowany przez związek zawodowy RMT, spowodował paraliż stolicy Wielkiej Brytanii. Od 8 do 11 września 2025 roku większość linii metra jest nieczynna, co zmusiło miliony pasażerów do szukania alternatywnych środków transportu i wywołało znaczące zakłócenia w codziennym życiu miasta.
U podstaw strajku leży spór płacowy i warunków pracy. Związek RMT domaga się skrócenia tygodnia pracy z obecnych 35 do 32 godzin, argumentując, że obecne warunki, w tym długie i wyczerpujące zmiany, negatywnie wpływają na zdrowie i samopoczucie pracowników. Związkowcy wskazują również na redukcję liczby personelu o około 2000 osób od 2018 roku jako czynnik potęgujący zmęczenie i problemy z bezpieczeństwem. Transport for London (TfL) zaoferował podwyżkę płac o 3,4%, jednak odrzuca żądania dotyczące skrócenia czasu pracy, uznając je za „niemożliwe do zrealizowania i niepraktyczne”, szacując koszty na setki milionów funtów rocznie. RMT kwestionuje te szacunki, wskazując na nadwyżkę TfL w wysokości 166 milionów funtów w poprzednim roku i budżet operacyjny wynoszący 10 miliardów funtów.
Bezpośrednie skutki strajku są odczuwalne w całym mieście. Szacuje się, że bezpośrednie straty dla gospodarki Londynu wyniosą około 230 milionów funtów, z dodatkowymi, trudnymi do oszacowania stratami pośrednimi. Centrum Badań Ekonomicznych i Biznesowych (CEBR) przewiduje, że strajk może kosztować około 700 000 dni roboczych. Szczególnie dotknięty jest sektor hotelarski i gastronomiczny, który już wcześniej borykał się z trudnościami. Według UKHospitality, straty w tym sektorze mogą sięgnąć nawet 110 milionów funtów, ponieważ klienci i pracownicy mają trudności z dotarciem do miejsc pracy i lokali.
W obliczu paraliżu metra, mieszkańcy Londynu masowo przesiadają się na alternatywne środki transportu. Firmy oferujące wynajem rowerów elektrycznych, takie jak Lime i Forest, odnotowały znaczący wzrost liczby przejazdów – Lime zgłosił 58% wzrost w godzinach szczytu, a Forest podwojenie liczby użytkowników. Usługi transportu rzecznego, jak Uber Boat by Thames Clippers, również odnotowały wzmożony ruch, wprowadzając dodatkowe kursy. Autobusy i linie Elizabeth Line oraz London Overground są przeciążone, co prowadzi do dłuższych podróży i korków.
Rząd premiera Keira Starmera, który objął urząd w lipcu 2024 roku, wezwał obie strony do pilnego rozwiązania sporu, podkreślając potrzebę zajęcia się szerszym problemem działań strajkowych w całej gospodarce. Sytuacja ta stanowi wyzwanie dla rządu, który stara się zrównoważyć prawa pracownicze z presją gospodarczą i oczekiwaniami biznesu. Strajk w londyńskim metrze jest nie tylko przejawem bieżących napięć między pracodawcami a pracownikami, ale także katalizatorem do refleksji nad równowagą między życiem zawodowym a prywatnym oraz nad wzajemnymi zależnościami w funkcjonowaniu tak złożonego systemu, jakim jest transport publiczny w wielkiej metropolii. Pokazuje on, jak zakłócenia mogą ujawnić wrażliwość infrastruktury i jednocześnie inspirować do poszukiwania nowych, elastycznych rozwiązań w codziennym poruszaniu się po mieście.
Źródła
Reuters
Reuters
Reuters
ABC News
Financial Times
Gray Dawes Travel
Przeczytaj więcej wiadomości na ten temat:
Czy znalazłeś błąd lub niedokładność?
Rozważymy Twoje uwagi tak szybko, jak to możliwe.
