Prezydent Donald Trump ogłosił wszczęcie postępowania sądowego przeciwko dziennikom "The New York Times" i "The Washington Post", domagając się od nich 15 milionów dolarów odszkodowania za zniesławienie i naruszenie jego reputacji. Trump, korzystając ze swojej platformy "Truth Social", określił "The New York Times" jako "jeden z najgorszych i najbardziej nieuczciwych dzienników w historii", nazywając go "narzędziem propagandowym radykalnej lewicy".
Pozew jest następstwem publikacji artykułów, w tym książki "The Ruin of the Rich" autorstwa "The New York Times", które zdaniem prezydenta zawierają fałszywe i wprowadzające w błąd informacje, mające na celu wyolbrzymienie jego wizerunku i zaszkodzenie mu w okresie przed wyborami w 2024 roku. Trump twierdzi, że publikacje te były częścią "dekadenckiego wzorca celowego i złośliwego zniesławiania".
"The New York Times" odrzucił zarzuty, stwierdzając, że pozew nie ma podstaw prawnych i stanowi próbę zniechęcenia do niezależnego dziennikarstwa. Rzecznik gazety podkreślił, że "The New York Times nie da się zastraszyć taktykami Trumpa" i będzie nadal dążył do ujawniania faktów bez obaw.
Eksperci prawni wskazują, że sprawy o zniesławienie dotyczące osób publicznych, takich jak Trump, napotykają na znaczące przeszkody. Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego, w tym przełomową sprawą "New York Times Co. v. Sullivan" z 1964 roku, osoby publiczne muszą udowodnić, że publikacje zostały sporządzone z "rzeczywistą złośliwością" (actual malice) – czyli z wiedzą o fałszywości informacji lub z lekkomyślnym lekceważeniem prawdy. Jest to wysoki standard dowodowy, który wymaga wykazania, że wydawca celowo skłamał lub świadomie zignorował dowody podważające prawdziwość informacji.
Jest to kolejny przypadek, w którym Trump kieruje kroki prawne przeciwko mediom, które uważa za nieprzychylne. Wcześniej osiągnął ugody finansowe z innymi organizacjami medialnymi, takimi jak CNN i CBS News, które również określał jako stronnicze. W lipcu 2025 roku Trump złożył pozew o zniesławienie przeciwko "The Wall Street Journal" i Rupertowi Murdochowi, domagając się 10 miliardów dolarów odszkodowania w związku z doniesieniami o jego powiązaniach z Jeffreyem Epsteinem.
Analizy prawne sugerują, że strategia prawna Trumpa może być próbą obejścia rygorystycznych standardów dowodowych w sprawach o zniesławienie, poprzez wykorzystanie innych przepisów, takich jak ustawy dotyczące oszustw konsumenckich. Jednakże, eksperci wskazują, że takie podejście może napotkać na trudności w sądach, które historycznie odrzucały próby przekształcania spraw o zniesławienie w inne kategorie prawne. Niezależnie od wyniku, te działania prawne mogą generować znaczące koszty dla organizacji medialnych i potencjalnie wywierać "efekt mrożący" na wolność prasy. Sprawa ta podkreśla napięcia między ochroną reputacji osób publicznych a fundamentalnym prawem do wolności słowa i prasy, gwarantowanym przez Pierwszą Poprawkę do Konstytucji Stanów Zjednoczonych. Wynik tego postępowania może mieć istotne znaczenie dla przyszłych relacji między mediami a osobami publicznymi w USA.