Astronomowie dostrzegają niepokojące wzorce orbitalne w Pasie Kuipera, sugerujące istnienie "Planety Y"
Edytowane przez: Uliana S.
Astronomowie odkryli niezwykłe odchylenia w orbitach obiektów Pasa Kuipera, rozległego regionu Układu Słonecznego poza orbitami znanych planet. Obserwacje te wskazują na potencjalną obecność nieznanej planety, roboczo nazwanej "Planetą Y". Hipotetyczne ciało niebieskie, szacowane na mniejsze od Ziemi, lecz większe od Merkurego, mogłoby być odpowiedzialne za subtelne, lecz znaczące zakłócenia w ruchach ciał niebieskich w swoim sąsiedztwie.
Odkrycie "Planety Y" mogłoby zrewolucjonizować nasze dotychczasowe rozumienie budowy Układu Słonecznego, otwierając nowe perspektywy na jego formowanie i ewolucję. Trwające poszukiwania tego tajemniczego obiektu podkreślają, jak wiele wciąż pozostaje do odkrycia, nawet w naszym najbliższym kosmicznym otoczeniu. Naukowcy z Caltech, Konstantin Batygin i Michael Brown, jako pierwsi przedstawili przekonujące dowody na istnienie "Planety Dziewiątej" w 2016 roku, analizując orbity odległych obiektów transneptunowych (ETNOs). Ich badania wykazały, że sześć najdalszych znanych obiektów w Układzie Słonecznym, których orbity znajdują się poza Neptunem, wykazuje zaskakujące podobieństwo, ustawiając się w jednym kierunku i nachylając się pod podobnym kątem względem płaszczyzny Układu Słonecznego.
Istnieje kilka intrygujących teorii na temat pochodzenia "Planety Y". Jedna z nich sugeruje, że mogła ona powstać bliżej Słońca, być może w pobliżu Jowisza lub Saturna, a następnie została wyrzucona na peryferia Układu Słonecznego podczas jego wczesnych etapów formowania. Inna hipoteza zakłada, że Słońce mogło mieć kiedyś gwiazdę-bliźniaka, a "Planeta Y" mogła zostać przechwycona z innego systemu gwiezdnego. Badania z 2023 roku, opublikowane w "The Astronomical Journal" przez Patryka Sofię Lykawka i Takashiego Ito, sugerują, że planeta o masie od 1,5 do 3 mas Ziemi, krążąca na odległej orbicie (250-500 jednostek astronomicznych od Słońca), mogłaby wyjaśnić obserwowane anomalie w Pasie Kuipera, w tym istnienie obiektów o nietypowych orbitach, jak Sedna.
Duże nadzieje pokłada się w możliwościach Obserwatorium im. Very C. Rubin, które ma znacząco przyspieszyć katalogowanie obiektów transneptunowych i potencjalnie umożliwić bezpośrednią detekcję "Planety Y" w ciągu pierwszych lat swojej działalności. Obserwatorium, zlokalizowane w chilijskich Andach, wyposażone jest w 8,4-metrowe zwierciadło i największą na świecie kamerę cyfrową o rozdzielczości 3200 megapikseli. Jego misją jest skanowanie całego widocznego nieba południowego, co pozwoli na odkrycie milionów nowych obiektów i znaczące poszerzenie naszej wiedzy o odległych rejonach Układu Słonecznego. Przez pierwsze lata działania przewiduje się zebranie około 20 terabajtów danych każdej nocy, co pozwoli na skatalogowanie około 40 miliardów obiektów kosmicznych. Te potężne możliwości obserwacyjne mogą być kluczem do rozwikłania zagadki "Planety Y", dostarczając danych niezbędnych do jej potwierdzenia lub wykluczenia.
Źródła
Merkur.de
Live Science
arXiv
Live Science
Przeczytaj więcej wiadomości na ten temat:
Czy znalazłeś błąd lub niedokładność?
Rozważymy Twoje uwagi tak szybko, jak to możliwe.
