Tysiące obywateli zebrało się na kampusie uniwersyteckim w Nowym Sadzie, domagając się natychmiastowych wyborów i odpowiedzialności ze strony prezydenta Aleksandara Vučicia oraz jego partii rządzącej. Demonstracje, które trwają od listopada 2024 roku, eskalowały w starcia z policją, która użyła gazu łzawiącego i granatów hukowych. Według doniesień, co najmniej 11 funkcjonariuszy odniosło obrażenia. Aresztowano ponad 40 demonstrantów.
Protesty te są wyrazem głębokiego niezadowolenia społecznego, które narosło po katastrofie budowlanej na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie 1 listopada 2024 roku, w wyniku której zginęło 16 osób. Demonstranci oskarżają rząd o korupcję i zaniedbania, które miały doprowadzić do tej tragedii. Hasła takie jak „Nie chcemy blokady, chcemy wyborów” i „Studenci mają jedno żądanie: wyznaczyć termin wyborów” niosą ze sobą ciężar społecznego gniewu i pragnienia zmian.
Prezydent Vučić odrzucił żądania przedterminowych wyborów, określając protesty jako element „zagranicznego spisku” mającego na celu jego obalenie. Oskarżył również zagraniczne służby specjalne o ułatwianie zakłóceń i organizowanie nieautoryzowanych zgromadzeń w innych miastach Serbii. Z drugiej strony, uczestnicy antyrządowych manifestacji zarzucają policji brutalność i rządowi podsycanie konfliktów oraz przemocy.
Sytuacja w Serbii budzi zaniepokojenie nie tylko w kraju, ale i na arenie międzynarodowej. Niemiecka telewizja państwowa ARD określiła protesty jako „najpoważniejszy kryzys władzy, jaki Serbia przeżywa od upadku postkomunistycznej autokracji Slobodana Miloševicia w 2000 roku”. W odpowiedzi na tragedię i narastające niezadowolenie, premier Miloš Vučević i burmistrz Nowego Sadu Milan Đurić podali się do dymisji. Upubliczniono również dokumenty dotyczące przebudowy dworca kolejowego w Nowym Sadzie, a budżet na szkolnictwo wyższe został zwiększony o 4%.
Protesty te, choć wywołane konkretnym wydarzeniem, stały się szerszym wyrazem sprzeciwu wobec obecnego kursu politycznego i domagania się większej przejrzystości oraz odpowiedzialności ze strony władz. W obliczu narastającego napięcia, przyszłość polityczna Serbii pozostaje niepewna, a społeczeństwo domaga się fundamentalnych zmian w systemie rządzenia.