Prezydent Stanów Zjednoczonych podpisał tajny dekret zezwalający na prowadzenie operacji wojskowych, w tym użycie siły na obcym terytorium, przeciwko latynoamerykańskim kartelom narkotykowym. Ta zmiana polityki pozwala Departamentowi Obrony na inicjowanie działań wojskowych na morzu i na terytoriach kontrolowanych przez te organizacje, które zostały uznane za Specially Designated Global Terrorists (SDGT). Wśród wymienionych znajdują się meksykański Kartel z Sinaloa, Salwadorczycy z Mara Salvatrucha (MS-13), wenezuelski Tren de Aragua oraz Kartel de los Soles, którego przywódcą ma być prezydent Wenezueli Nicolás Maduro.
Sekretarz Stanu Marco Rubio był gorącym zwolennikiem takiego stanowiska, opowiadając się za ponowną oceną karteli jako uzbrojonych grup terrorystycznych. Podkreślił, że oznaczenie SDGT umożliwia wykorzystanie „wszystkich elementów amerykańskiej potęgi, agencji wywiadowczych i Departamentu Obrony” do zwalczania tych grup. Chociaż dekret otwiera drogę do bezpośredniej interwencji wojskowej USA, nie sprecyzowano, które kraje mogą być celem operacji ani jakie byłyby konsekwencje, gdyby lokalne siły stawiły opór.
Meksykańska prezydent Claudia Sheinbaum potwierdziła, że nie ma ryzyka interwencji wojskowej USA w Meksyku, wyjaśniając, że chociaż jej rząd został poinformowany o nadchodzącym dekrecie USA, nie obejmuje on rozmieszczenia amerykańskich wojsk. Departament Stanu i Departament Sprawiedliwości zwiększyły również nagrodę za informacje prowadzące do aresztowania lub skazania Nicolása Maduro do 50 milionów dolarów.
Ten dekret stanowi znaczącą eskalację w podejściu USA do walki z handlem narkotykami i związaną z nim przemocą w Ameryce Łacińskiej. Według doniesień, decyzja ta jest częścią szerszej strategii mającej na celu zwalczanie przestępczości zorganizowanej, która stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych. W lutym tego roku administracja Trumpa oficjalnie oznaczyła osiem karteli latynoamerykańskich, w tym sześć z Meksyku, jako Zagrożenia Terrorystyczne (FTO), ze względu na ich kluczową rolę w przemycie narkotyków i handlu ludźmi do Stanów Zjednoczonych. To oznaczenie daje administracji dostęp do wzmocnionych uprawnień antyterrorystycznych, takich jak możliwość przeprowadzania tajnych operacji autoryzowanych przez prezydenta.
Warto zauważyć, że w przeszłości, w 2020 roku, prezydent Trump rozważał działania wojskowe w Meksyku, pytając dwukrotnie, czy wojsko może „wystrzelić pociski w kierunku Meksyku, aby zniszczyć laboratoria narkotyków”, na co jego ówczesny sekretarz obrony odpowiedział, że byłoby to nielegalne i aktem wojny.