Ghana stała się piątym afrykańskim państwem, które przystąpiło do porozumień z Waszyngtonem w sprawie przyjmowania deportowanych ze Stanów Zjednoczonych. Prezydent John Dramani Mahama potwierdził, że do kraju przybyła pierwsza grupa 14 deportowanych, w tym obywatele Nigerii i Gambii, którzy zostali następnie ułatwieni w powrocie do swoich ojczyzn. Decyzja ta wpisuje się w szerszą strategię administracji prezydenta Donalda Trumpa, mającą na celu zaostrzenie kontroli imigracyjnej i zwiększenie liczby deportacji, w tym do krajów trzecich.
Ghana działa jako kluczowy punkt tranzytowy w ramach nowej polityki imigracyjnej USA. Prezydent Mahama podkreślił, że decyzja Ghany jest zgodna z protokołem swobodnego przepływu osób w ramach ECOWAS (Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej), który umożliwia obywatelom krajów członkowskich wjazd do Ghany bez wizy i pobyt do 90 dni. „Zostaliśmy poproszeni przez USA o przyjęcie obywateli państw trzecich, którzy byli usuwani ze Stanów Zjednoczonych, i zgodziliśmy się, że obywatele Afryki Zachodniej są akceptowalni, ponieważ wszyscy nasi rodacy z Afryki Zachodniej nie potrzebują wizy, aby przyjechać do naszego kraju” – wyjaśnił prezydent, zaznaczając, że Ghana działa jako punkt tranzytowy, a nie docelowy dla tych osób.
Porozumienie Ghany z USA następuje w okresie napięć dyplomatycznych, w tym podwyższenia ceł na ghańskie towary i wprowadzenia ograniczeń wizowych dla jej obywateli. Mimo to, prezydent Mahama ocenił, że relacje między Akrą a Waszyngtonem pozostają „pozytywne”, choć „napięte”. Nigeria, największy kraj w regionie, wyraziła sprzeciw wobec przyjmowania deportowanych z krajów trzecich, powołując się na obawy dotyczące bezpieczeństwa narodowego i ekonomicznego. W lipcu tego roku prezydent Trump spotkał się z przywódcami pięciu krajów Afryki Zachodniej, aby omówić współpracę w zakresie przyjmowania deportowanych, choć Ghana nie była reprezentowana na tym spotkaniu.
Decyzja Ghany budzi jednak pewne kontrowersje. Organizacje praw człowieka i prawnicy deportowanych wyrażają obawy dotyczące warunków, w jakich mogą znaleźć się osoby odsyłane do krajów trzecich, podkreślając potencjalne naruszenie międzynarodowych konwencji i praw człowieka. Wcześniejsze przypadki deportacji do Eswatini pokazały, że osoby te mogą być przetrzymywane w więzieniach bez postawienia zarzutów i bez dostępu do pomocy prawnej. Ghana nie określiła limitu liczby deportowanych, których może przyjąć w przyszłości, co sugeruje gotowość do dalszej współpracy w ramach tej polityki.