W sobotę, 7 września 2025 roku, dron wystrzelony z Jemenu trafił w halę przylotów na lotnisku Ramon w Izraelu. W wyniku ataku dwie osoby odniosły niewielkie obrażenia, a operacje lotnicze zostały tymczasowo wstrzymane.
Izraelski Urząd Lotnisk poinformował, że lotnisko było zamknięte przez około dwie godziny w celu przeprowadzenia kontroli bezpieczeństwa. Dron spowodował uszkodzenia terminala, w tym wybicie szyb. Ranne zostały dwie osoby: 63-letni mężczyzna odniósł obrażenia od odłamków szkła, a 52-letnia kobieta doznała urazów podczas ewakuacji. Obie osoby otrzymały pomoc medyczną w szpitalu w Ejlacie. Niektórzy świadkowie zgłosili również objawy ostrego niepokoju.
Izraelska armia potwierdziła, że dron został wystrzelony z Jemenu i prowadzi dochodzenie w sprawie jego wykrycia przez systemy obrony powietrznej. Wstępne ustalenia wskazują, że dron nie został wykryty przez radary przed uderzeniem.
Kilka godzin przed incydentem na lotnisku Ramon, izraelskie siły powietrzne przechwyciły trzy inne drony Houthi w pobliżu granicy z Egiptem. Dwa z nich zostały zneutralizowane przed przekroczeniem granicy, a trzeci został zestrzelony po wejściu w izraelską przestrzeń powietrzną.
Atak wpisuje się w szerszy kontekst eskalacji napięć regionalnych związanych z konfliktem w Gazie. Houthi, wspierani przez Iran, deklarują swoje działania jako wyraz solidarności z Palestyńczykami. Od listopada 2023 roku rebelianci z Jemenu regularnie przeprowadzają ataki rakietowe i dronowe na Izrael oraz ostrzeliwują statki na Morzu Czerwonym.
Analitycy wskazują, że atak na lotnisko Ramon, mimo niewielkich szkód i obrażeń, stanowi znaczący sygnał. Pokazuje on zdolność Houthi do projekcji siły na znaczne odległości i omijania izraelskich systemów obronnych, co budzi pytania o ich efektywność i stanowi wyzwanie dla bezpieczeństwa narodowego Izraela.