Pamela Anderson, 57 lat, znana z akceptacji swojego naturalnego piękna w ostatnich latach, powróciła w oszałamiającym stylu do swojego charakterystycznego, pełnego blasku wyglądu z lat 90. Aktorka, która wcześniej preferowała świeży wygląd, została zauważona w pełnym makijażu na najnowszym zdjęciu.
Makijażysta z Los Angeles, David Velasquez, udostępnił zdjęcie Anderson w czerwonym szlafroku Versace, z czarną kredką do oczu, przerysowaną beżową szminką i dramatycznymi sztucznymi rzęsami. Velasquez, który wcześniej współpracował z Anderson przy sesji zdjęciowej dla magazynu Paper w 2022 roku, podpisał zdjęcie: „Rock N Roll jak w latach 90.”
Fani gwiazdy „Słonecznego patrolu” szybko pochwalili jej powrót do wizerunku blond seksbomby. Jeden z fanów skomentował: „Uwielbiam jej wygląd bez makijażu, ale to jest jak powrót do domu!”. Inny napisał: „Wow! Wygląda jeszcze lepiej niż w latach 90.! Szok!!”
W zeszłym roku Anderson otrzymała uznanie krytyków za rolę w dramacie „The Last Showgirl” z 2024 roku, zdobywając nominację do nagrody dla najlepszej aktorki na Złotych Globach i SAG Awards. Źródło ujawniło na początku tego roku, że Anderson jest zadowolona z pozytywnych opinii, jakie otrzymała za swój naturalny wygląd, stwierdzając, że stała się ikoną znaną z pokazywania swojego całkowicie naturalnego ja.
Informator dodał, że decyzja Anderson o ograniczeniu blasku była częściowo motywowana chęcią pozbycia się „wizerunku Barbwire i personifikacji Baywatch” i bycia postrzeganą jako poważna aktorka. Inne źródło potwierdziło, że nadal okazjonalnie nosi lekki makijaż, co wskazuje na zmienioną relację z makijażem, a nie na całkowite porzucenie go.
Niedawno informator ujawnił, że Anderson „skupia się na sobie, cieszy się byciem singielką” i nie jest zainteresowana plotkami o rozwodzie jej byłego męża Tommy'ego Lee i jego żony Brittany Furlan. Źródło podkreśliło, że Lee „nie ma szans” u Anderson, z którą ma dwóch synów.