Nowe zarzuty wobec Ellen DeGeneres: naciski ws. operacji dziecka i animozje wobec męskiej części personelu

Były pracownik "The Ellen DeGeneres Show" ujawnił nowe zarzuty dotyczące zachowania Ellen DeGeneres. Według anonimowego źródła, gospodyni miała wykazywać niechęć wobec męskich członków ekipy i naciskać na starszego producenta, aby przełożył operację jego dziecka ze względu na harmonogram produkcji. Dziecko producenta potrzebowało przeszczepu komórek macierzystych, a zabieg był zaplanowany na tydzień świąteczny. Źródło twierdzi, że DeGeneres nalegała na przełożenie operacji, aby nie kolidowała ona z terminami nagrań programu, szczególnie w okresie wzmożonej pracy w okolicach świąt.

Te doniesienia rzucają nowe światło na wcześniejsze krytyczne opinie dotyczące zachowania DeGeneres na planie. W 2020 roku wielu obecnych i byłych pracowników oskarżyło program o tworzenie toksycznego środowiska pracy, wskazując na problemy z nękaniem, zastraszaniem i rasizmem. Wewnętrzne dochodzenie przeprowadzone przez WarnerMedia doprowadziło do zwolnienia trzech czołowych producentów. DeGeneres odniosła się do tych obaw w liście do personelu, wyrażając ubolewanie i zobowiązując się do poprawy kultury pracy.

Po zakończeniu emisji programu w 2022 roku, DeGeneres wypowiadała się na temat wpływu zarzutów na jej karierę. W swoim specjalnym programie "For Your Approval" z 2024 roku na platformie Netflix, mówiła o dewastującym wpływie kontrowersji i swoim pragnieniu pójścia naprzód. W wywiadzie z lipca 2025 roku przyznała, że tęskni za prowadzeniem "The Ellen DeGeneres Show" i rozważa przyszłe projekty, choć nie jest pewna, czy format programu sprawdziłby się w Wielkiej Brytanii.

Według doniesień z sierpnia 2025 roku, DeGeneres wraz z żoną przeniosła się do regionu Cotswolds w Anglii, nie mając na razie planów powrotu do Stanów Zjednoczonych. Para nabyła posiadłość w Cotswolds wiosną 2024 roku za 20 milionów dolarów, a jej obecna wartość szacowana jest na 22,5 miliona dolarów. Wcześniej, w listopadzie 2024 roku, para sprzedała swoją posiadłość w Montecito w Kalifornii, co było rzekomo reakcją na reelekcję Donalda Trumpa.