Specjaliści z Laboratorium Astrofizyki Słonecznej Instytutu Badań Kosmicznych Rosyjskiej Akademii Nauk (IKI RAS) poinformowali o powstaniu na Słońcu dużej dziury koronalnej, która może wywołać burze geomagnetyczne na Ziemi. Zjawisko to, obserwowane od kilku dni po stronie Słońca zwróconej ku Ziemi, w ciągu ostatnich 48 godzin powiększyło się o około 50%. Oczekuje się, że od poniedziałku, 18 sierpnia 2025 roku, strumień wiatru słonecznego z tego obszaru zacznie wzrastać, co może prowadzić do zakłóceń pola magnetycznego naszej planety. Przewiduje się, że do 19-20 sierpnia prędkość wiatru słonecznego może osiągnąć wartości rzędu 800-900 kilometrów na sekundę, co stanowi ponad dwukrotny wzrost w porównaniu do normalnych wartości (około 400 km/s). Dziury koronalne są źródłem szybkiego wiatru słonecznego, a ich obecna aktywność jest zgodna z przewidywaniami dotyczącymi szczytu 25. cyklu słonecznego, który charakteryzuje się zwiększoną liczbą zjawisk.
Potencjalne skutki tych zjawisk dla Ziemi obejmują zakłócenia w działaniu satelitów, systemów komunikacyjnych oraz sieci energetycznych. W przeszłości silne burze geomagnetyczne, takie jak ta z marca 1989 roku w Quebecu, spowodowały rozległe przerwy w dostawie prądu, a w lutym 2022 roku umiarkowana burza doprowadziła do utraty 38 satelitów Starlink. Burze magnetyczne mogą również powodować intensyfikację zorzy polarnych, czyniąc je widocznymi na niższych szerokościach geograficznych. Rosyjscy naukowcy podkreślają znaczenie monitorowania takich zjawisk dla przewidywania pogody kosmicznej i łagodzenia jej potencjalnych skutków.