Region Himalajów w Indiach zmaga się z niszczycielskimi powodziami i gwałtownymi ulewami, które spowodowały rozległe zniszczenia. Kluczowa dla turystyki i transportu Droga Krajowa nr 21, łącząca Kiratpur z Manali, została poważnie uszkodzona. Dziesięć odcinków tej trasy jest całkowicie zniszczonych, a pięć częściowo uszkodzonych, co wymaga pilnych prac naprawczych w celu przywrócenia łączności.
Intensywne opady deszczu doprowadziły do wezbrania rzeki Beas, co skutkuje paraliżem komunikacyjnym. Zamknięto ponad 300 dróg, w tym drogi krajowe, co znacząco wpłynęło na transport i infrastrukturę. Uszkodzenia dotknęły również systemy dostaw prądu i wody. Indyjski Departament Meteorologii wydał ostrzeżenia o silnych opadach w wielu dystryktach, co wskazuje na potencjalne dalsze pogorszenie sytuacji pogodowej.
Według danych z sierpnia 2025 roku, co najmniej 30 osób zginęło w wyniku powodzi i osuwisk w regionie Dżammu i Kaszmir, a tysiące mieszkańców musiało opuścić swoje domy. W stanie Pendżab rzeki Beas i Raavi spowodowały powodzie w wielu wioskach, co skutkowało postawieniem siedmiu dystryktów w stan podwyższonej gotowości. Władze, w tym wojsko i służby ratunkowe, prowadzą akcje ewakuacyjne i dostarczają pomoc do odciętych obszarów.
Rząd Indii przeznaczył 100 crore rupii (około 5 milionów złotych) na pilne naprawy uszkodzonej drogi Kullu-Manali w ramach autostrady NH 21. Naukowcy wskazują, że zjawisko "latających rzek", czyli strumieni pary wodnej przenoszących wilgoć z oceanów, może przyczyniać się do intensywności opadów w regionach górskich. Zmiany klimatyczne sprawiają, że zjawiska te stają się bardziej nieregularne i potężniejsze, zwiększając ryzyko katastrof naturalnych. Sytuacja ta podkreśla potrzebę budowy bardziej odpornej infrastruktury oraz rozwoju systemów wczesnego ostrzegania przed ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi.