Nowe Delhi stoi w obliczu poważnego zagrożenia powodziowego, ponieważ poziom rzeki Jamuny przekroczył krytyczny punkt 207,09 metra na starym moście kolejowym. Wartość ta znacznie przewyższa ustalony próg ostrzegawczy wynoszący 205,33 metra, co stawia nisko położone obszary stolicy w bezpośrednim ryzyku zalania.
Sytuacja ta jest bezpośrednim skutkiem nieustających, ulewnych opadów deszczu w regionie, potęgowanych przez znaczące ilości wody wypuszczane z górnych zapór, w tym z tamy Hathni Kund. Władze podjęły już działania zapobiegawcze, rozpoczynając ewakuację mieszkańców zagrożonych terenów, aby zminimalizować potencjalne skutki kataklizmu. Indyjski Departament Meteorologii wydał dla Delhi ostrzeżenie najwyższego stopnia (czerwone) dotyczące intensywnych opadów deszczu, które mają utrzymać się przez całe popołudnie.
Mieszkańcy są stanowczo zaleceni do pozostania w domach i ścisłego przestrzegania wytycznych bezpieczeństwa przekazywanych przez Stanowe Biuro Zarządzania Kryzysowego. W przeszłości podobne sytuacje miały miejsce, na przykład w lipcu 2023 roku, kiedy to poziom Jamuny osiągnął najwyższy poziom od 45 lat, zmuszając do ewakuacji dziesiątek tysięcy ludzi i powodując znaczące zakłócenia w funkcjonowaniu miasta, w tym ograniczenia w dostawach wody pitnej z powodu zalania oczyszczalni ścieków.
Analiza danych meteorologicznych wskazuje na znaczący wzrost opadów w ostatnich dniach. W niektórych regionach, jak Himachal Pradesh, opady przekroczyły średnie wartości dla pory monsunowej o ponad 100%. W samym Delhi, w ciągu jednego dnia odnotowano opady rzędu 153 mm, co stanowiło rekord od 1982 roku i przekroczyło średnią miesięczną dla lipca. Te ekstremalne zjawiska pogodowe, określane przez naukowców jako „latające rzeki” – niewidoczne strumienie pary wodnej przenoszone znad oceanów – stają się coraz częstszymi przyczynami niszczycielskich powodzi.
Władze miasta, w obliczu rosnącego zagrożenia, podjęły decyzje o zamknięciu placówek edukacyjnych i częściowym wprowadzeniu pracy zdalnej, podkreślając potrzebę współpracy wszystkich mieszkańców w tej kryzysowej sytuacji. Skutki tych opadów są odczuwalne nie tylko w stolicy, ale również w sąsiednich stanach, gdzie doszło do licznych osunięć ziemi i zniszczeń budynków mieszkalnych, a także do ogromnych strat w rolnictwie.