Występ Morgana Freemana w 'Skazanych na Shawshank' jest legendarny, ale aktor wyraźnie odmówił nagrania sceny z harmonijką ustną podczas finałowego spotkania z Andy'm na plaży w Zihuatanejo. Reżyser Frank Darabont początkowo chciał, aby Red zagrał na harmonijce, którą podarował mu Andy, aby zasygnalizować swoje przybycie.
Freeman uważał, że harmonijka jest zbędna i banalna. Wierzył, że odciągnie to uwagę od emocjonalnego wydźwięku spotkania. Darabont ostatecznie się zgodził, a scena została nakręcona bez niej, co przyczyniło się do mocnego i stonowanego zakończenia filmu.
Ostatnia scena, rozgrywająca się na Sandy Point Beach w St. Croix, Wyspy Dziewicze Stanów Zjednoczonych (reprezentującej Zihuatanejo), pokazuje ciche objęcie Reda i Andy'ego, symbolizujące nadzieję i odkupienie po latach trudów. Ta decyzja podkreśla siłę subtelnego aktorstwa i wagę zaufania intuicji aktora w filmowaniu.