Ostatnia erupcja wulkanu Kilauea, 19. od końca grudnia, zakończyła się wczesnym rankiem. Hawajskie Obserwatorium Wulkanologiczne Amerykańskiej Służby Geologicznej poinformowało o prawie ośmiu godzinach ciągłego wydobywania się lawy z otworu wentylacyjnego w kraterze Halemaumau.
„Epizod 19” rozpoczął się w czwartek o 21:28 i zakończył dziś o 5:20. Fontanny lawy z północnego otworu wentylacyjnego osiągnęły szacunkową wysokość 330 stóp, wytwarzając prawie 4 miliony jardów sześciennych stopionej skały. Przepływ pokrył około połowy dna krateru Halemaumau.
Głównemu wydarzeniu fontannowemu towarzyszyło około siedmiu mikroradianów deflacyjnego nachylenia, które zmieniło się w inflację, gdy lawa wycofała się do otworu wentylacyjnego. Drżenie sejsmiczne osłabło wraz z ustąpieniem erupcji, ale pozostaje słabe, co jest typowym wzorcem obserwowanym podczas przerw erupcyjnych na szczycie.
Emisje gazów wulkanicznych, zwłaszcza dwutlenku siarki (SO₂), utrzymują się na wysokim poziomie, tworząc smog wulkaniczny (vog), który może wpływać na jakość powietrza. Inne zagrożenia obejmują włosy Pele - cienkie, szkliste włókna wulkaniczne generowane przez fontanny lawy - które mogą powodować podrażnienia skóry i oczu.
Szczytowy region Kīlauea pozostaje również podatny na pękanie gruntu, spadanie skał i zawalanie się ścian wokół Halemaumau. Ograniczenia dostępu do obszarów w pobliżu krawędzi krateru pozostają w mocy.