Szepty rozbrzmiewają w mediach społecznościowych, niesione wiatrami X i TikTok: film sugerujący istnienie niemożliwych struktur poza lodową granicą Antarktydy. Czy to dowód, którego teoretycy spiskowi szukali od lat, rzut oka poza „ścianę lodową”?
Od dziesięcioleci marginalne teorie przedstawiają Antarktydę nie jako kontynent, ale jako kolosalną barierę, lodowego strażnika strzegącego krawędzi płaskiej Ziemi. Co leży poza nią? Ukryte kontynenty? Zaginione cywilizacje? Niektórzy ośmielają się nawet sugerować tajne bazy nazistowskie lub bramy do podziemnych królestw pod zamarzniętą powierzchnią. Ale czy te dziwaczne twierdzenia mogą się ostać?
Prawda, jak ujawnia nauka, jest zarówno prostsza, jak i bardziej inspirująca. Antarktyda jest rzeczywiście kontynentem, rozległym i wyjątkowym lądem pokrytym ogromnymi pokrywami lodowymi. „Ściana lodowa” to jedynie krawędź tych pokryw, wyrzeźbiona przez czas i pogodę w dramatyczne klify. Niezliczone ekspedycje i rygorystyczne badania naukowe zmapowały i zbadały Antarktydę, potwierdzając jej kontynentalny charakter i obalając mit płaskiej Ziemi. Niemniej jednak urok nieznanego utrzymuje się, a teorie spiskowe nadal znajdują podatny grunt w dezinformacji i tęsknocie za odpowiedziami wykraczającymi poza to, co zwykłe.