Niemiecki minister finansów Lars Klingbeil oświadczył w niedzielę, że Stany Zjednoczone są żywo zainteresowane szybkim rozwiązaniem sporu podatkowego związanego z niemieckimi cłami.
Sprawa ta ponownie zyskała na znaczeniu w piątek po doniesieniach, że prezydent USA Donald Trump rozważa nałożenie 50% cła na towary importowane z Europy, począwszy od tych z czerwca/lipca.
Oficjalne dane ujawniają, że Niemcy były największym europejskim eksporterem do Stanów Zjednoczonych w zeszłym roku, z eksportem o łącznej wartości 161 miliardów euro (183 miliardy dolarów).
Jednak Klingbeil powiedział niemieckiemu nadawcy (ARD), że amerykańskie cła stanowią zagrożenie dla Stanów Zjednoczonych i zaszkodzą również niemieckiej gospodarce.
Dodał: „Nie wierzę w groźby; wierzę w skupienie się na problemach. Chcemy wspólnego rozwiązania ze Stanami Zjednoczonymi… i myślę, że leży to również w interesie Stanów Zjednoczonych, aby bardzo wyraźnie powiedzieć, że jest to szkodliwe dla Stanów Zjednoczonych”.
Zgodnie ze wszystkimi danymi otrzymanymi ze Stanów Zjednoczonych dotyczącymi siły dolara i amerykańskich obligacji, wydaje się, że one również cierpią z powodu naszej współpracy.
Biały Dom rozważa niemieckie cła od czasu, gdy Trump początkowo nałożył je w kwietniu/Nissan na globalny system, po tym, jak inwestorzy zaczęli wyprzedawać amerykańskie aktywa, w tym obligacje rządowe i dolara.
Ale Trump trzymał się podstawowego 10% cła na system importu, a następnie obniżył cła na chińską sprzedaż ze 145% do 30%.
Jeśli chodzi o nałożenie 50% cła na import z Unii Europejskiej, podniosłoby to ceny w Stanach Zjednoczonych, zwłaszcza na niemiecki sprzęt, narzędzia i samochody.